Strona główna
Internetowej
Gazety Katolików

Stanisław Krajski
Ku przestrodze


W maju 1794 r. insurekcja kościuszkowska wyzwoliła Warszawę. W nocy z 8 na 9 maja mieszkańcy Warszawy wznieśli na ulicach miasta szubienice z napisem „Dla zdrajców Ojczyzny”. Rano przed gmachem, w którym obradowała Rada Zastępcza Tymczasowa zebrał się wzburzony tłum. Jego postawa zmusiła Radę do rozszerzenia uprawnień specjalnego sądu kryminalnego, który w ciągu 4 godzin przeprowadził śledztwo i wydał wyroki śmierci za zdradę Ojczyzny. Na ulicznej szubienicy, jeszcze tego samego dnia, zawisł, między innymi, biskup Józef Kossakowski. Wyroki te nie usatysfakcjonowały Warszawiaków. 28 czerwca tłum zaatakował więzienia, wywlókł z nich zdrajców i powiesił ich bez sądu na ulicznych szubienicach. Na szubienicy zawisł, między innymi, biskup Ignacy Józef Massalski.
Najbardziej popularną wtedy piosenką była śpiewana na ulicach i po gospodach pieśń, która zaczynała się od słów:

My, Krakowiacy,
Nosim guz u pasa,
Powiesim sobie,
Króla i Prymasa.